Dobry wieczór,
Bardzo mi miło, że zawitała do mnie Ania z Radziejowego Zacisza oraz Ursa z Włóćzką robione.
U mnie fruwają motyle i to nie te w brzuchu, choć Walentynki za nami, i to nie te na dworze – te dopiero przed nami, to tak naprawdę jeden malutki motylek i na serwetce. Powoli przymierzam się do moich wymarzonych zazdrostek szydełkowych. Uczę się cierpliwie, w końcu firanki muszą wyjść idealnie.
Oto serwetka:
Miłego wieczoru
Lena
Wzór: „Szydełkowanie. Obrusy i zazdrostki” 1/2014